Wpadłam dosłownie na chwilkę , tylko się nieskromnie pochwalić :)
Na chwilkę gdyż zaraz wyjeżdżam na kilka dni do Opola - mojego rodzinnego miasta odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Z jednej strony cieszę się że zobaczę dawno niewidziane przyjaciółki, poplotkuję z mamą i porobię z babcią pierogi:) Z drugiej zaś strony straszny ze mnie domator ,nie lubię rozstawać się z mężem i zostawiać w domu nasze cztery psiaki za których optymizmem i sympatią zawsze tęsknię:)No i te 6 godzin w PKSie !!:( Ale dość marudzenia , przechodzę do chwalenia :)
A pochwalę się naszą nową małą słodką lampką zrobioną na szpuli od kołowrotka. Na szpulce nadal znajdują się pozostałości starej przędzy a abażur jest plisowany, pokryty szaro-beżowym lnem i związany sznurkiem . Jak Wam się podoba ??
sliczna pliska na lampce:)
OdpowiedzUsuńabażur śliczny, muszę wykombinować, jak to zrobiłaś, bo mnie czeka odnawianie lampy i szukam inspiracji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam sedecznie
Kasia
Piękna!!!!Tez bym taką chciała!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczna!Daria, Ty to masz wyczucie!
OdpowiedzUsuńUdanego rodzinnego spotkania:)
całuski,
Świetna!jak wszystko co tworzysz:)
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze w Opolu:)
pozdrawiam!
Cudna jest :)
OdpowiedzUsuńUdanego rodzinnego wypadu
i wracaj do nas szybko...
Pozdrawiam M.
lampka.. jest cudowna.
OdpowiedzUsuńbardzo się podoba!!! świetny pomysł z plisowanym abażurem:)
OdpowiedzUsuńpodstawa lampki świetna, okrutnie podoba mi się ten sznurek na dole. Pozfrawiam
OdpowiedzUsuń